W ostatniej chwili coś wymyśliłam... Choć w galerii zgłoszonych prac są bardzo pomysłowe i piękne identyfikatory to dla zasady biorę udział. Trzeba się
nakręcić odpowiednio przed zlotem
V DLWC:) Nie można jechać nieprzygotowanym... do pozytywnie zakręconych ludzi.
W pracy wykorzystałam paseczki filcu, które
skręciłam jak paseczki quillingowe (ja wszędzie widzę quilling!). Literki powstały z masy FIMO air LIGHT z foremki Marthy Stewart. Całość przyklejona klejem na gorąco do serwetki, udekorowana perełkami i "cyrkoniami". Trochę na bogato:) Tak mi się skojarzyło z kwiatem dolnośląskim. Ale wszystko
HANDMADE, MADE WITH LOVE = MADE BY MY HANDS.
Identyfikator zgłasza się na konkurs i jedzie do Wrocławia na weekend na
V DLWC
See you!